"(...) Budzę się (w śnie!) pod stumetrową sosną, jestem w Redwood National Park i zastanawiam się czy drzewa też śnią? Jeżeli tak, to nie jestem jedynym przykutym do swojego miejsca stworzeniem. One też latają, nie są statyczne. Mają żywicę która je chroni
, leczy, która nie pozwala im spłonąć. Czy taką żywicą dla mojego życia jest przyjaźń? – tak. I teraz zaczyna się ciekawie, bo zaczynam słyszeć Nirvana – About A Girl, na takim klasycznym fade in wznoszę się i lecę szybko i nisko, wręcz tnę koniuszki drzew, a później koniuszki samochodowych anten radiowych też. Cywilizacja zaczyna się tam gdzie zasięg anten (...)"