20181119
20181118
"(...) Budzę się (w śnie!) pod stumetrową sosną, jestem w Redwood National Park i zastanawiam się czy drzewa też śnią? Jeżeli tak, to nie jestem jedynym przykutym do swojego miejsca stworzeniem. One też latają, nie są statyczne. Mają żywicę która je chroni
, leczy, która nie pozwala im spłonąć. Czy taką żywicą dla mojego życia jest przyjaźń? – tak. I teraz zaczyna się ciekawie, bo zaczynam słyszeć Nirvana – About A Girl, na takim klasycznym fade in wznoszę się i lecę szybko i nisko, wręcz tnę koniuszki drzew, a później koniuszki samochodowych anten radiowych też. Cywilizacja zaczyna się tam gdzie zasięg anten (...)"
20181106
20180806
20180528
Połączyłem linki ze wspomnień, snów i skierowałem oś Z wprost na zachodzące słońce. Na analogowym Olympusie Trip 35 nakładałem klatki na siebie. Cofałem kliszę o wysokiej saturacji do początku i robiłem kolejne zdjęcia. Chciałem uchwycić stan splątania w którym mój kłębek myśli i pętli logicznych łączył się z rzeczywistością jedyną możliwą oraz tą idealną.
Zdjęcia powyżej pokazuja Szlak Wysokiego Napięcia prowadzący do Elektrowni oraz miejsca znane ze snu O Przyjemnosciach Świata który śniłem nad ranem 14 maja. Miejsca te wracają w snach od dzieciństwa. We wczesnym wieku przedszkolnym doszło do uprowadzenia mnie przez kosmitów lub przekazania mi charakteru innego dziecka. Tak brzmi hipoteza, która choć może naiwna to wg Równania Drake' a jest prawdopodobna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)