20180528



Połączyłem linki ze wspomnień, snów i skierowałem oś Z wprost na zachodzące słońce. Na analogowym Olympusie Trip 35 nakładałem klatki na siebie. Cofałem kliszę o wysokiej saturacji do początku i robiłem kolejne zdjęcia. Chciałem uchwycić stan splątania w którym mój kłębek myśli i pętli logicznych łączył się z rzeczywistością jedyną możliwą oraz tą idealną.